Jonathan
Carroll
No właśnie. Czy to, że stoję w
Twoich drzwiach i nie jestem w stanie wydusić z siebie słowa oznacza, że tak
naprawdę nie mam ochoty Ci nic powiedzieć? Nie Kochanie, ja naprawdę chciałabym
Ci powiedzieć wszystko, tylko po prostu nie mam nerwów ze stali i moje ciało
jakby nie chce reagować na podszepty duszy, która racjonalnie usiłuje
wytłumaczyć mu, że powinnam z siebie wyrzucić wszystko. I ostatecznie nie mówię
nic. Uwierz mi, że gdybym tylko mogła, już dawno wiedziałbyś o tym, co tak
naprawdę myślę za każdym razem, kiedy Cię widzę. Dzisiejsza próba kończy się
tak jak każda poprzednia i poprzestaję na powiedzeniu bezsilnego „cześć”. Kajam
się w myślach za moją głupotę i brak odwagi i dzielnie prę do przodu, kiedy
ustępujesz mi miejsca w drzwiach, gestem tym zapraszając mnie do środka. Nie
jestem pewna, czy dostrzegłeś rezygnację wymalowaną na mojej twarzy, która
zastąpiła panikę i przerażenie. No dobra, dochodzę do siebie. To spotkanie
miało być tym ostatecznym, a tymczasem wyszło tak jak zawsze. Nie ustaliłam
nic. Tłumię w sobie żal nad własną bojaźnią i zaczynam cholerną konwersację o
tym, co zwykle, tak samo normalną, jak zwykle. Nie wiem już, czy kiedykolwiek
będę w stanie przełamać się i podjąć temat, który gryzie mnie od dłuższego
czasu. W taki sam sposób, w jaki Ty podgryzasz moją niezachwianą pewność siebie
i świadomość własnych uczuć. Nawet jeśli sam o tym nie wiesz. Nigdy jeszcze
moja sytuacja nie była tak skomplikowana.
Kiedy się żegnamy, nadstawiasz policzek, w niemy sposób żądasz, żebym
złożyła na nim pocałunek. Kochanie, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym,
żebyś podał mi jak na tacy swoje usta, swój tors i jeszcze kilka innych części
ciała. Nie wiesz i wnioskując z tego, co się dzisiaj znowu wydarzyło, nigdy się
nie dowiesz. Nie mam odwagi.
'Kiedy się żegnamy, nadstawiasz policzek, w niemy sposób żądasz, żebym złożyła na nim pocałunek. Kochanie, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym, żebyś podał mi jak na tacy swoje usta, swój tors i jeszcze kilka innych części ciała. ' ♥
OdpowiedzUsuń