poniedziałek, 10 września 2012

Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to, czego mu potrzeba.


John Ronald Reuel Tolkien

Znalazłam swoje miejsce u Twojego boku.
Spędzamy razem dnie, które raptownie i niespodziewanie przemieniają się w noce. Jesteś ze mną praktycznie non stop, wychodzisz tylko na treningi i na spotkania z kumplami. Ja jestem wykluczona z Twojego życia towarzyskiego, bo przecież nasz związek jest skalany, a Twoi znajomi preferowali towarzystwo mojej siostry. Każdy z nich powtarza Ci, że prędzej czy później Cię zostawię, że taka moja natura i na pewno wszystko skończy się dla Ciebie źle. Zabawne, bo ja sama nie jestem pewna, czy nie mają racji. Nie jestem w pełni przekonana co do słuszności mojej decyzji, bo nie zależy mi na byciu maszyną do gotowania, chociaż sprawia mi to przyjemność i do seksu, który z Tobą powoduje przyjemność tysiąc razy przyjemniejszą. O ile przyjemność właśnie taka może być. W każdym razie zaczyna mnie nudzić takie życie, bo wracasz z treningu, opowiadasz mi jak było, chwytasz parę chwil rozrywki grając w  bzdurne gry na konsoli, potem chwytasz mnie i kochamy się namiętnie na kanapie, na blacie w kuchni, pod prysznicem, a nawet na szorstkim dywanie.
Co z tego, skoro siedzę cały czas w domu i nie mam nawet ochoty wyjść na zewnątrz? Z jednej strony czuję, że mnie zniewoliłeś i czekam z niecierpliwością na Ciebie, kiedy wrócisz do domu i wypełnisz sobą moją przestrzeń, która jest tak naprawdę Twoja, bo mieszkamy u Ciebie. A z drugiej mam ochotę żyć pełnią życia, a Twoje ciągłe telefony, smsy i nieustająca kontrola doprowadzają mnie do szału i uniemożliwiają zrobienie czegokolwiek. Nie przypominam sobie, żebyś kontrolował w ten sposób Matyldę? Ale ona zawsze miała sadystyczne zapędy, więc może dla niej to była przyjemność i nigdy nie miała powodów, żeby się skarżyć
Zamknąłeś mnie w złotej klatce, Skarbie, a mnie się to nie podoba, bo tracę przez to cały swój urok. Ile jeszcze będę Ci się podobać? Ile jeszcze czasu upłynie, zanim spojrzysz na mnie przez pręty mojego miejsca zniewolenia i stwierdzisz, że nie jestem tym, kim chciałeś żebym była?

1 komentarz: